Rendez-vous z Popol Vuh, czyli psychodeliczna majówka
Są powody, by poznać Floriana Fricke. Nawet bardzo wiele powodów. Kiedyś przeszkodą była dostępność jego nagrań. Nie pomagały różne wersje poszczególnych wydawnictw, ale też nieszczególnie przysłużyła się etykietka „tego zespołu od Herzoga”. Muzyka Popol Vuh to coś więcej – była zbyt delikatna, żeby stać się głównym symbolem krautrocka, ale była też pod wieloma względami pionierska, […]