Sztuka przyprawiania
Nie mam wiele przeciwko Diunie Villeneuve’a – poza tym, że jest demonstracyjnie chłodna i obłąkańczo skoncentrowana na czystych kadrach, dokładnie tak samo jak poprzednie jego filmy. To nie jest zła wersja opowieści, której filmowe losy mają już zresztą historię równie poplątaną co same dzieje Atrydów. Przeciwnie, jest zapewne najlepszą z dotychczasowych ekranizacji (choć mocno rozciągniętą). […]