Pierwszy śnieg – czyli do usłyszenia w Polsce, część 6
Miałem sąsiada. Jedni mają sen, ja miałem sąsiada. I nie miałem snu, bo on mi zakłócał sen. Ten sąsiad. Za każdym razem, gdy spadł pierwszy śnieg, facet wstawał o czwartej i szedł z wielką drewnianą łopatą (plastikowych, cichszych, wtedy nie było) odśnieżać. Robił to dzielnie cały czas – mimo tego, że śnieg walił z góry, […]