Na melodię „Tęczowa swasta”
Niechże się ta tęcza ze swastą zaręczy,
Byle się Maleńczuk już dłużej nie męczył.
Bo męczy się, męczy, od wieków, nieboże,
Szuka dziury w całym i orze jak może.
Żaden tam radykał i żaden faszysta,
Zwykły szansonista, w sumie konformista.
Wie, że swastę albo telewizja pokaże,
Albo będzie zadyma i zakaz sprzedaży.
Teoretycznie myśl jest prosta jak stół
I przebiegła jak postać z tekstu „Płytki dół”*
Lecz cała ta swasta to jest kawał chwasta,
Jak na Woronicza hodowany rasta.
Bo autor radykalnie tu od sądów stroni
Nie wiemy, co gromi, ani czego broni.
Choć mógłby kto pomyśleć, że gra bohatera,
To wartość logiczna w okolicy zera.
*najlepszego na płycie
(w sumie bardziej udanej od albumu Kukiza, a to już coś).
MALEŃCZUK & PSYCHODANCING „Tęczowa swasta”
Sony 2014
Trzeba posłuchać: O dziwo, wciąż można nawet obejrzeć, poniżej klip, który podobno służy „pojednaniu społecznemu”. Poziom realizacji tego postulatu widać w komentarzach.
Komentarze
mocno popieram recenzję maleńczukowego „dzieła”: szczyt pseudofilozoficznej, niby psychologiczno-społecznej komerchy nacelowanej na rozgłos, napuszone teksty śpiewane okropną manierą podstarzałego lowelasa. maleńczuk coraz tańszy i żałośniejszy… 🙁
Niestety ciężko o robotę dla emeryta więc trzeba brać byle jakie fuchy,a pewnie skończy jak bohater bardzo dobrej jego piosenki 200 złotych.
Cóż można dobrego powiedzieć o dojrzałym facecie, który farbuje sobie włosy?
Cóż można powiedzieć o artyście, który twierdzi, że jest satanistą, a jednocześnie wyraża przekonanie, iż jest konieczne, by ludzie wierzyli w boga?
Bartku, czy naprawdę nie ma ciekawszych wydarzeń w polskiej tzw. muzyce popularnej, o których warto czynić jakieś wzmianki?
Ja wiem, że to jest twój blog i masz prawo na nim pisać, co tylko uznasz za słuszne, ale czy miarą „ważności” zjawisk muzycznych mają być spierdoliny faszystowsko-tęczowe?