Na Offie: Syryjskie disco… to nie wszystko

Jeśli ktoś nie wie, co się aktualnie dzieje w muzyce, zawsze może posłuchać najnowszej Björk. Sprawdzało się przez lata, więc pewnie nikogo nie zdziwiło, że islandzka gwiazda jako jednego ze współpracowników przy pracy nad nową płytą „Biophilia” wybrała sobie Omara Souleymana. Dwa lata temu pisałem co nieco o Omarze, nie znając jeszcze wielu szczegółów dotyczących jego kariery. Dziś, mądrzejszy o te informacje i więcej muzyki Syryjczyka coraz mniej się dziwię Björk. Jeśli słuchaczy Souleymana fascynował specyficzny rodzaj kiczu, najwyraźniej ten rodzaj wrażliwości zagościł wśród nas na dłużej.

Nie znamy jeszcze w całości „Biophilii”. Wiadomo, że płyta ukaże się we wrześniu, wiadomo sporo o różnego typu składnikach całego projektu – ipadowej kompozycji, aplikacji, którą stworzyli współpracownicy artystki, no i paraedukacyjnym charakterze całości. Znamy już nagrania z czterech singli „Crystalline” (wyszedł w różnych wersjach: dwie z remiksami Matthew Herberta, po jednej Serbana Ghenei oraz właśnie Souleymana), więc wygląda na to, że pełne efekty współpracy Souleyman-Guðmundsdóttir można już sobie kupić na kompaktowym singlu lub winylu. Podstawowy utwór promujący nową płytę brzmi (i wygląda – wideo znów autorstwa Michela Gondry’ego) tak:

Warto posłuchać oryginału do końca, czyli czwartej minuty. Trzeba przyznać, że imponująca pod każdym względem (nawet długości – 6’41) wersja Omara, która zresztą pewnie w większym stopniu jest wersją jego kurdyjskiego współpracownika Rizana Sa’ida, to z punktu widzenia zachodniej estetyki najszlachetniejszy kawałek (zaryzykuję), jaki ci ludzie kiedykolwiek nagrali. Świetna jest odpowiedź na połamane rytmy w końcówce oryginału – u Omara mamy prymitywną solówkę elektronicznej perkusji, czyli coś naturalnego z punktu widzenia syryjskiego dabke, czyli tutejszej odmiany… disco polo, czy jak tam to określić, żeby nie obrazić. W każdym razie WOLĘ remiks niż oryginał.

Utwór numer dwa, „Tesla”, to już nie spotkanie z Omarem na terytorium Björk, tylko raczej odwrotnie. Choć to remiks „Thunderbolt”, czyli kolejnego utworu z „Biophilii”, brzmi jak featuring Islandki na płycie gwiazdora wesel z Dżeziry. Ostatni, zamykający wydawnictwo „Mawal” to w ogóle Souleyman w czystej postaci. Nie wiem, jak będzie z całym albumem, ale tego singla polecam Waszej uwadze. Fakt, że zająłem się właśnie nim w dniu rozpoczęcia Off Festivalu, niech wskazuje również na to, że spotkamy się na koncercie samego Souleymana. Mogłaby się też pokazać Islandka, to by było na swój sposób symboliczne dla współpracy Północy z Południem, którą zaproponowała. Katowice są w końcu niemal dokładnie w połowie drogi.

Omar Souleyman na Offie: piątek 5.08, godz. 23.00, Scena Eksperymentalna T-Mobile Music

BJÖRK „Crystalline (Omar Souleyman Remix)” (3/4)
One Little Indian 2011
8/10
Trzeba posłuchać:
„Crystalline”, „Tesla”.

Bjork – Crystalline [Omar Souleyman Remix] [30 Second Clip] by PurplePR

Tu trochę dłuższy fragment, z płyty „Dabke 2020”, jedna z ciekawszych rzeczy autorstwa OS ogólnodostępnych w sieci: