Perpetuum mobile
Jeśli zasada zachowania energii obowiązuje w muzyce, to ci dwaj ludzie właśnie ją złamali. Od początku to nie miało prawa zachować energii, nie miało prawa nie ociekać kiczem, nie podążać w ślepą uliczkę, nie miało prawa wytrzymać próby drugiej, trzeciej, a co dopiero czwartej płyty. Duet, którego dynamika pracy przypomina wysyłanie maili. Muzycy, którzy grają muzykę tak oszczędną i minimalistyczną, że między jednym a drugim akordem można iść po kawę i nie rozlać tej kawy w pośpiechu, wracając na kolejny. Dwóch speców od gry ciszą, w których nagraniach paradoksalnie nie ma ciszy, a już na pewno dłużyzn, ba, jest napięcie stworzone przez dyskretne (w prawie każdym znaczeniu tego słowa) dźwięki emitowane przez laptop Alvy Noto pomiędzy akordami fortepianu granymi przez Ryuichiego Sakamoto. Przedstawiłem ich i mam wrażenie, że tyle wystarczy.
ALVA NOTO + RYUICHI SAKAMOTO „Summvs”
Raster-Noton 2011
8/10
Trzeba posłuchać: „Pionier IOO”, „By This River” (kompozycja Eno, Roedeliusa i Moebiusa – co słychać), „Reverso”.
Alva Noto + Ryuichi Sakamoto – Pionier IOO by Kyrix Titan Ix
alva noto + ryuichi sakamoto – summvs (album preview) by experimedia
Komentarze
Zdecydowanie wystarczy! W sumie z nazwy bardziej „Reverso” brzmi na kompozycję tych trzech. 😉 Kojarzy mi się z „Ho Renomo” – swoją drogą niedawno taką ciekawostkę znalazłem: http://www.youtube.com/watch?v=zEwXsJ9P0mU .
„By This River” było na „Before and After Science” Briana.
Wszelakie krautowe kolaboracje Eno są wspaniałe, ale ja chyba najbardziej lubię ten „odnaleziony” album z Harmonia „Tracks & Traces”
Zgadzam się w całości z opinią Bartka o duecie Noto/Sakamoto, zwracając jeszcze uwagę na nietypowe „Utp”, gdzie Ryuichi jest reprezentowany nie tylko przez fortepian, ale i smyki. Dla mnie fantastyczne.
Wiem, wiem, chodzi mi o samo brzmienie nazwy. 🙂 Albumu nagranego z Harmonią jeszcze nie słyszałem, ale czeka już w kolejce od paru dni i jestem nastawiony bardzo pozytywnie – „Musik Von Harmonia” to jedna z moich ulubionych krautrockowych płyt, możliwe nawet że druga po debiucie Ash Ra Tempel. A tych dwóch gości też bym chciał gdzieś wcisnąć w obecny porządek słuchania, ale strasznie tam już ciasno. 🙂
ALVA NOTO na festiwalu w Uppsali, 11 czerwca 2011
http://www.youtube.com/watch?v=KrC4jwBld0w
@Jakub
Gratuluję dyscypliny i systematyczności.
„Tracks & Traces’ zazwyczaj jest słabiej oceniane od pozostałych kolaboracji Eno z Niemcami. Mnie jakoś ta płyta wsysa i niezmiernie ją lubię. Jest dużo bardziej luźna i impresyjna w porównaniu z Eno/Cluster i „After the Heat”, które – mam wrażenie – są bardziej skomponowane.