Zjednoczone Stany Americany

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Do wszystkich, u których Ameryka wywołuje dziś mieszane uczucia: nic wam o nich nie opowie lepiej niż Americana. Nurt z jednej strony zamknięty – bo duma prowincji, z poglądami i postawami tejże bywa ostatnio różnie, a country i bluegrass lubią się wiązać ze postawami skrajnymi. Zarazem jednak nurt otwarty – bo żaden tak nie opowie o wielkich przestrzeniach, pewnie też żaden w tak łatwy sposób nie zbliży do siebie ludzi w formule wspólnego grania i śpiewania, a współczesna Americana potrafi iść pod prąd społecznych uprzedzeń. Bonnie ‚Prince’ Billy rozbraja te wszystkie podziały od dawna: prostotą przekazu, szczerością, gorzką nutą, brakiem popowych umizgów w obrębie to folkowej, to alt-country’owej stylistyki. Tu rozbraja je nawet dosłownie – w sarkastycznej makabresce Guns Are for Cowards (Spluwy są dla tchórzy), która muzycznie, ze swoim metrum na trzy, brzmieniem akordeonu i barowym, saloonowym chórem wydaje się ciałem obcym na płycie, ale zapewne miała zwrócić uwagę. Z drugiej strony od prostych, obyczajowych opowiastek – jak ta zabawna, kapitalnie wykonywana na żywo historia o spaniu z psami w Tonight with the Dogs I’m Sleeping – Will Oldham prowadzi nas tu w stronę poważnych myśli na temat wspólnoty, ludzkich ambicji, rozwoju, a może nawet sytuacji w kraju. Nie traci z oczu najbliższego otoczenia (Jesteś tylko tak dobry jak ludzie dokoła – śpiewa w Our Home), zaczyna pełnym codziennej nadziei Turned To Dust (Rolling On), potem tę nadzieję nieco tonuje w Sometimes It’s Hard To Breathe, a kończy już gorzko – pytając o sens wszystkiego w Is My Living In Vain? Pozostaje neutralny – jego piosenki, jak przystało na zbudowane na ludowym silniku, pomieszczą w sobie wszystkie strony i różne poglądy. Choć z takich fraz jak Żyjemy w ruinach marzeń innego życiaDownstream przekonują, że to, co zapowiadało się na festyn, okazało się smutne. 

Oczywiście jest w tym wszystkim drugie dno: Bonnie ‚Prince’ Billy, bohater alt-country, zanurza się tu – najpełniej jak dotąd – w mainstreamie. Pojechał do Nashville, pracował z zewnętrznym producentem (co niego rzadkie), w dodatku z utytułowanym Davidem Fergusonem, którego poznał dzięki American III Johnny’ego Casha. Lider sceny country wykonał tam poruszającą wersję I See a Darkness, klasyka BPB, Ferguson siedział za konsoletą. Równie zaskakujący są goście: John Anderson, Tim O’Brien, Tommy Prine (syn Johna Prine’a) – bliżej mainstreamu niż sceny alternatywnej, która wychowała Oldhama. 

To niezły moment na takie spotkanie: owszem country i bluegrass królują na tym albumie, ale styl BPB jest tak wyrazisty, sznyt autorski tak mocny, charakterystyczny głos tak ustawiony, że wytrzymuje te wszystkie partie skrzypiec, mandolin i banjo. Bazą dla albumu jest jednak przyjaźń z Fergusonem, coś autentycznego, co pozwoliło z jednej strony zaprosić producenta do współtworzenia utworów, ale z drugiej strony Oldham usłyszał przecież ostatecznie: Do your shit. Na tym etapie to nie tyle Bonnie pojechał do Nashville, co bardziej Nashville upomniało się o niego. Nie jest to więc z pewnością moment najwybitniejszy w trwającej ponad ćwierć wieku karierze (choć taki np. New Water to klasyk), ale z pewnością jakiś przełom. I jakaś łyżka nadziei w beczce dziegciu.   

Marianne Faithfull żegnam z czułością tutaj.

Premierę wspaniałej płyty Wojciecha Rusina omawiałem radiowo tutaj.

A z BPB zobaczymy się po latach na koncertach w Warszawie – szczegóły tutaj.

BONNIE ‚PRINCE’ BILLY The Purple Bird, No Quarter/Domino 2025 

PREMIERY PŁYTOWE TYGODNIA

28.01 Sun Kil Moon All the Artists, Caldo Verde
30.01 Hybryds In the Wake of the Witch, Zoharum
30.01 Piotr Komosiński / Jerzy Mazzoll Pory…, Vintage Records
30.01 Ural Thomas Nat-Ural, Mississippi
31.01 [something’s happening] Buzz, Flaming Pines
31.01 Adam Bałdych Portraits, ACT
31.01 Adam Golebiewski, Dave Brown Dogs Light, Instant Classic
31.01 Bonnie „Prince” Billy The Purple Bird, No Quarter/Domino
31.01 Cymande Renascence, BMG
31.01 Damon Locks List of Demands, International Anthem
31.01 Decius Decius Vol. II (Splendour & Obedience), The Leaf Label
31.01 Dynasonic End of High Hopes, Don’t Sit On My Vinyl 7″
31.01 Eddie Chacon Lay Low, Stones Throw
31.01 Fadi Tabbal I Recognize You from My Sketches, Ruptured
31.01 France Destino Scifosi, Standard In-Fi
31.01 Freckle Freckle, God?
31.01 Gary Kemp This Destination, Warner
31.01 General Magic Bosko, Editions Mego
31.01 Geologist and D.S. A Shaw Deal, Drag City
31.01 Joachim Kuhn Échapp​é​e, Intakt
31.01 Joana Gama & Luís Fernandes Strata, Holuzam
31.01 Joe McPhee I’m Just Say’n, Smalltown Supersound
31.01 John Surman Flashpoints and Undercurrents, Cuneiform arch
31.01 Joona Toivanen Trio Gravity, We Jazz
31.01 L.S. Dunes Violet, Fantasy
31.01 Laura Agnusdei Flowers Are Blooming In Antarctica, Maple Death
31.01 Laura Cannell A Compendium of Beasts – Volume 1, Brawl
31.01 Lawrence English Even The Horizon Knows Its Bounds, Room40
31.01 Lilly Hiatt Forever, New West
31.01 Liza Lo Familiar, Gearbox
31.01 Madvillain Madvillainy Demos, Stones Throw
31.01 Marek Pospieszalski Live At Gusstaff Records vol.1, Gusstaff/Don’t Sit On My Vinyl 10″
31.01 Mike Showbiz!, 10k
31.01 Nyron Higor Nyron Higor, Far Out
31.01 Olga Anna Markowska Iskra, Miasmah
31.01 Peter Rehberg Liminal States, Editions Mego
31.01 Prison Downstate, Drag City
31.01 Rien Virgule Berceuses des deux mondes, Murailles
31.01 Shackleton & Wacław Zimpel & Siddhartha Belmannu In The Cell of Dreams (Live Version), 7K!
31.01 Stein Urheim Speilstillevariasjoner, Hubro
31.01 Terence Etc. V O R T E X +, Brainfeeder
31.01 The Ancients The Ancients, Eremite
31.01 The Hellacopters Overdrivers, Nuclear Blast
31.01 The Lemonheads Car Button Cloth, Fire arch
31.01 The Weeknd Hurry Up Tomorrow, Republic
31.01 VA Eccentric Soul: The Cobra Label, Numero Group
31.01 Wojciech Rusin Honey for the Ants, AD93
31.01 Wolf Eyes x Anthony Braxton Live at Pioneer Works, 26 October 2023, ESP Disk

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj