Siła i gorycz
Człowiek tu sobie układa te listy premier, a później i tak najważniejsze podpowiadają czytelniczki lub czytelnicy. Straszne? Nie, dokładnie odwrotnie – dlatego tak bardzo cieszę się z podpowiedzi dotyczącej nowej płyty tria Gerycz Powers Rolin. A jak na razie, obok Hizbut Jamm, jest to najciekawsze, co obecny rok ma do zaoferowania. O małżeńskim duecie Powers/Rolin wspominałem prawie rok temu, pisząc też o współpracy z perkusistą Cloud Nothings Jaysonem Geryczem. Tego ostatniego słychać świetnie w utworze, który jest osią płyty, czyli tytułowym Activatorze. Fantastycznym, porażającym dynamiką nagraniu, które z rejonów sennego lo-fi wyprowadza ścianę dźwięku kojarzącą się już wręcz z okolicami Godspeed You! Black Emperor.
Swoboda i eklektyzm są wielkimi zaletami tego albumu, który odnosi się zarazem do Americany, free folku, do post-rocka i do wspólnej pracy nad improwizowaną formą, jaką znamy choćby z nagrań The Necks. W tym sensie to pachnące momentami naftaliną granie jest dość nowoczesne – szczególnie w długim, impresyjnym Ivory wypisuje się zupełnie z podziałów gatunkowych. Mogłoby się znaleźć na albumie Natural Snow Buildings, a fragmentami do katalogu Room40, a z drugiej strony – do dyskografii jakichś czujnych blackmetalowców (a więc choćby katowickiej Furii). To samo w mniejszym lub większym stopniu dotyczy zresztą nieopisywanym tu jeszcze, ale wydanym w dość kłopotliwym momencie – na sam koniec starego roku – i stanowczo wartym przesłuchania albumie (także katowickiego) Ciśnienia.
A straszna – skoro już rzuciłem to słowo – to jest dynamika zarzutów wobec szefostwa radiowej Dwójki we wczorajszym tekście dla „Dużego Formatu”. A także pęknięcie w zespole – który znam po obu skonfliktowanych stronach – i styl walki z tym, co zostało opisane jako mobbing, a poparte serią komentarzy o charakterze, jak to bywa, linczującym. Znam te wszystkie argumenty i historie, z różnych stron, znam też kilka innych, dla których nie znalazło się miejsce w tekście (o buncie przeciwko eklektyzmowi antenowemu jest za to dużo). Nie mogę być sędzią w sprawie anteny, z którą luźno współpracuję od 20 lat. Nie wiem, jak to się skończy dla radiowego szefostwa, pewnie ostatecznie zmianą albo jakimś rodzajem mediacji, ale wiem, że ostatecznie dla anteny, na którą wpływ ma atmosfera na zapleczu, to nic dobrego. Ale to już nie Gerycz, tylko gorycz.
GERYCZ POWERS ROLIN Activator, 12XU 2024
Komentarze
Gerycz mała, Gerycz
ja znam te twoje numery!