Narodziła się nowa kultura
U mnie w klasie szkoły podstawowej odzew na to tytułowe hasło brzmiał: Automaty w sztywnych kaburach, bo wtedy popularna była piosenka grupy 1984 Ferma hodowlana. Muzyka postpunkowa była w szczycie popularności, a polska tradycja – sześć stóp pod ziemią, ukatrupiona występami w telewizji. Jak już wiemy z dalszego przebiegu wypadków – duch pozostał, choć na sensowne formy łączące muzykę rozrywkową i ludową trzeba było poczekać. Dziś sytuacja jest zgoła odwrotna – automaty udało się przeprogramować do tego stopnia, że nadążają za podziałami wiejskich muzykantów i przenoszą w obszar muzyki klubowej pradawny trans charakterystyczny dla naszych okolic. Udało się na albumie Niewte, udało się na niedawnej płycie Malej Herby, dziś ukazuje się od dawna zapowiadana Żałość – kolejne tradstepowe, nazwijmy to z braku lepszego określenia, wydawnictwo Naphty, który już od jakiegoś czasu próbuje zmiękczyć automaty i pogodzić je z tradycją.
Co się tu udało? Zaskakująco dużo. Zostało na pewno sporo naturalnego uduchowienia, które wrocławski producent odnajduje w tradycyjnych pieśniach, spoglądając na nie z perspektywy dubu, szukając basowego podbicia ludowych tematów. To metoda działająca zaskakująco dobrze od czasów Twinkle Brothers, tyle że tu zastosowana nie w stosunku do wizytówkowego przez lata folkloru góralskiego, tylko muzyki z Ziemi Radomskiej, Polesia czy Wielkopolski. Paweł Klimczak po niezłej epce Dom strawiło, kieruje się tym razem w stronę melancholii, smutku – podążając w sposób naturalny za duchem snutych w naszej literaturze opowieści o pańszczyźnie, szukając klimatu polskiego bluesa, a może też jakiegoś pasującego do tej pory roku gotyckiego romantyzmu w ludowym wydaniu. W tę stronę prowadzą go na pewno trzy duety z Malą Herbą – dałoby się to pewnie przy odrobinie szczęścia wpisać w któryś za programów Roku Romantyzmu, a klubowa impreza zamienia się tu chwilami w seans spirytystyczny z wywoływaniem ducha prof. Marii Janion.
Najmocniejsze są jednak rytmiczne sploty, których producent dokonuje na tradycyjnym materiale próbując godzić rytmiczne akcenty ludowych tańców z jakimiś formami dubstepu. W utworze Z pomienionym tańcowanie (a chyba też w dwóch kolejnych) udało się nawet – mam wrażenie – wynegocjować idealny kompromis, złoty środek. Jeśli jest jakiś schowany za siódmą górą i siódmym lasem klucz pozwalający otworzyć świat ludowego transu przed klubowymi parkietami, Naphta go znalazł lub przynajmniej jest już blisko. I nie brzmi to jak brutalne ingerowanie w rzeczywistość zastaną, doklejanie na siłę nowych metek do starej historii, tylko jak kreowanie historii alternatywnej, w której po sianokosach chodziliśmy na rave’y.
NAPHTA Żałość, Tańce 2022
PREMIERY PŁYTOWE TYGODNIA
24.10 Ryterski Gaymers’ Cheatsheet, Pointless Geometry
25.10 Grzegorz Bojanek Uncertain DL, CD
25.10 Mdou Moctar Niger EP Vol. 2, Matador
25.10 ZÈNE’T PANON Maloya Malbar, Juju Sounds
26.10 Piotr Damasiewicz / Kuba Wójcik Diavolezza, L.A.S.
26.10 VA La Materia Verbal – Antología de la Poesía Sonora Peruana, Buh arch
27.10 Fatboi Sharif x noface Preaching in Havana, PTP
27.10 Grandamme Holy Mountain, Def Pressé
27.10 Lukasz Polowczyk Noise in the Key of Life
27.10 The Zenmenn & John Moods Hidden Gem, Music From Memory
27.10 Tom Braun Butterflies on Acid, Poli5
27.10 Yair Elazar Glotman Speculative Memories, SA Recordings
28.10 Agnieszka Chylińska Never Ending Sorry
28.10 Aleksandra Słyż Everything Tends Towards Chaos and Order, Superpang EP
28.10 Anja Lauvdal From a Story Now Lost, Smalltown Supersound
28.10 Aoife Nessa Frances Protector, Partisan
28.10 Benjamin Clementine And I Have Been
28.10 Brodka Sadza, Kayax
28.10 Cakes da Killa Svengali, Young Art
28.10 Carlos Fanzetti Grafitti, Jazz Room
28.10 Celtic Frost Danse Macabre, Noise superdeluxe box
28.10 Chad Taylor Trio The Reel, Astral Spirits
28.10 Dave Soldier & William Hooker The LeWitt Etudes, Mahakala
28.10 Dead Cross II, Ipecac
28.10 Derek Bailey & Charlie Morrow New York 1982, Recital arch
28.10 Dickie Laundry 4 Cuts Placed In „A First Quarter”, Unseen Worlds
28.10 Dorian Concept What We Do For Others, Brainfeeder
28.10 Edrix Puzzle Coming of the Moon Dogs, On The Corner
28.10 Ekkehard Ehlers Plays, Keplar reed
28.10 Elskavon Copper Hills, Western Vinyl EP
28.10 Felicity Mangan Wet On Wet, Warm Winters Ltd
28.10 Govreen/Sever Quartet Maya, JMI
28.10 Guided By Voices Scalping the Guru, GBV Inc komp
28.10 Honey Harper Honey Harper & The Infinite Sky, ATO
28.10 HUW, The Asimov Soul Orchestra The Asimov Soul Orchestra, Ropeadope
28.10 Ivo Perelman/Matthew Shipp Fruition, ESP-Disk
28.10 Jeff Parker ETA IVtet Mondays at The Enfield Tennis Academy, Eremite
28.10 Jordan Hull Ducks, Ropeadope
28.10 Jordan Reyes Everything is Always, American Dreams
28.10 Josephine Foster There Are Eyes Above
28.10 June McDoom June McDoom, Temporary Residence Ltd
28.10 Junior Boys Waiting Game, City Slang
28.10 Keiji Haino / Jim O’Rourke / Oren Ambarchi „Caught in the dilemma of being made to choose” This makes the modesty which should never been closed off itself Continue to ask itself: „Ready or not?”, Black Truffle
28.10 King Gizzard & The Lizard Wizard Changes, KGLW
28.10 Late Night Poems Ostatni dzień lata, U Know Me
28.10 Lawrence English Themes and Atmospheres for Adam Curtis’s Russia 1985-1999 TraumaZone, Room40
28.10 Lee Paradise &co, Telephone Explosion
28.10 Mauskovic Dance Band Bukaroo Bank, Les Disques Bongo Joe
28.10 Miłość & Lester Bowie Live in Gdynia – Gdynia Summer Jazz Days Vol.2
28.10 Miriodor Elements, Cuneiform
28.10 Molly Joyce Perspective, New Amsterdam
28.10 Naphta Żałość, Tańce
28.10 Natalia Lafourcade De Todas Las Flores, Sony
28.10 New Balance More Love Hours Than Can Ever Be Repaid, Anxiety Blanket
28.10 Nina Berman & Steve Beck Milton Babbitt: Works for Treble Voice and Piano, New Focus
28.10 Nosaj Thing Continua, LuckyMe
28.10 Oiseaux-Tempete What On Earth (Que Diable), Nahal
28.10 Ólafur Arnalds Some Kind of Peace – Piano Reworks
28.10 Omodaka ZENTSUU: Collected Works 2001-2019, WRWTFWW
28.10 Pierre Pierre Mon disque d’or, Dur et Doux
28.10 Polyphia Remember That You Will Die, Rise
28.10 Przemysław Strączek Cultural Concept, Music Corner/Voicemusic
28.10 Sana Nagano Anime Mundi, 577 Records
28.10 SBB Live Cuts: Ostrava 2002, GAD arch
28.10 SBB Live Cuts: ENger 1977, GAD arch
28.10 Scout Gillett No Roof No Floor, Captured Tracks
28.10 Sentino ZL4EVER
28.10 Sheer Cerebral Power Sucker Punch’d, Enja & Yellowbird
28.10 Shit and Shine New Confusion, Rocket
28.10 Show Me The Body Trouble the Water, Loma Vista
28.10 Sleep Party People Heap of Ashes, Joyful Noise
28.10 Steve Long Code Talker II, Astral Spirits
28.10 Szczyl & Magiera 8171, EP
28.10 T Geruis Vast, L-ne
28.10 Tawanda Smile, Resonance
28.10 The Backseat Lovers Waiting to Spill, Capitol
28.10 Tom Odell Best Day of My Life, mTheory
28.10 Torbjörn Zetterberg Opinions, Corbett & Dempsey
28.10 tRicMast aka R. Villalobos & Tripmastaz PRussians, EP
28.10 TVAM High Art Lite, Invada
28.10 Tyshawn Sorey The Off-Off Broadway Guide to Synergism, Pi Recordings
28.10 VA The Eleventh Hour: Songs for Climate Justice, Sub Pop
28.10 Vaya Con Dios Parce que
28.10 Voo Voo Premiera, Agora
28.10 Wand Spiders in the Rain, Drag City
28.10 Westside Gun „10”, Griselda
28.10 Working Men’s Club Steel City EP, Heavenly
Komentarze
King Gizzard & The Lizard Wizard – trzeci pełnowartościowy album w październiku, piąty w tym roku. Jak oni to robią?
@automaciej – W 2017 też mieli 5 albumów.
W ciągu 10 lat swojej działalności wychodzi im średnia 2,3 płyty na rok bez koncertówek i innych kompilacyjnych, czy też remiksowych wydawnictw. I w sumie ta ilość nie przekłada się na obniżenie jakości.
Jestem pod wielkim wrażeniem pracowitości i kreatywności King Gizzard & The Lizard Wizard. Wszystkie płyty wydane w październiku są na świetnym poziomie, skrzą się od pomysłów muzycznych, nie zawierają wypełniaczy. Z najnowszej „Changes” szczególnie polecam numer „Astroturf”, kapitalna jazda, od rana przesłuchałem ten utwór wielokrotnie. Wspaniale, że australijski band przyjedzie w przyszłym roku na koncert do Warszawy. Z innych premier piątkowych warto odnotować nowy album Voo Voo – surowe, organiczne granie z – jak zwykle – skłaniającymi do refleksji, nieco gorzkimi, tekstami Wojciecha Waglewskiego.
Jakimś cudem „No Body” nagrali w okolicach roku 1970 – wszystkie instrumenty, z bębnami i basem i na czele, tak brzmią.