Sanatorium, Stocznia, SPATiF
Kto ma do dyspozycji samochód albo inny środek transportu, pewnie już w drodze do Sokołowska. Od dziś do niedzieli trwa tam Sanatorium Dźwięku, które samo leczy postcovidowe rany, ale przynajmniej gwarantuje spotkanie w realu – z gości obowiązkowych zapewne Aleksandra Słyż, Tomas Lehn, Podpora/Kohyt, Joanna Halszka Sokołowska i projekt Temple Of Urania. Do tego na pewno Katarzyna Krakowiak, Wojciech Kucharczyk, Gerard Lebik, Bukhard Beins i hasło powrotu do normalności. Warto wziąć to pod uwagę, szczególnie jeśli ktoś nie ma aktualnie na głowie posła Pawła Kukiza. A jeśli ktoś nie ma czasu na jedno i zdrowia na drugie, zostaje mu najwyraźniej album duetu BLED.
Sama płyta takiego duetu powstać musiała. Tak jak wspominałem dziś w nocnej audycji w Dwójce – Emil Miszk i Sławek Koryzno grali i grają razem w zbyt wielu zespołach (kwintet Tomasza Chyły, Algorhythm, Sonic Syndicate…), żeby nie wylądować wspólnie na scenie. Ale sytuację przyspieszyła zapewne pandemia, doprowadzająca do redukcji składów i wsparcie z programu Kultura w sieci, którego jednym z lepszych sposobów wykorzystania wydaje się wydany właśnie album Roots & Futuristic Sci-Fi Sounds. Jak to często dziś bywa w wypadku duetów trębacza i perkusisty – przykład Chicago Underground Duo jest dla mnie flagowy, ale niejedny – sporą przestrzeń brzmieniową, którą pozostawiają oba ich wyjściowe instrumenty, pozwala wypełnić elektronika. I tak się dzieje tutaj. Dzięki temu Room 32 zamyka się tak intensywnym i efektownym basowym pomrukiem, wyróżniający się Vladimir kończy mocnym, kosmicznym akcentem, zapowiadające album Rhea (Moon 2) uwodzi futurystyczną atmosferą, a Pilgrims wyprowadza nas daleko poza ramy jazzu, w orbitę pionierskich syntezatorowych prób Wendy Carlos, z zastępującą trąbkę partią Mooga w klasycznym stylu. Z drugiej strony – nie ma w tym jakiegoś ekscesu, nie ma przesady w korzystaniu z elektronicznych środków. Jeśli ktoś się naczytał zapowiedzi o planetach i galaktykach, musi pamiętać, że jeśli znajdzie tu jakieś odniesienia do kosmosu, to bardziej tego nieco archaicznego, może z albumów Sun Ra – i to tych bardziej kameralnych. Nie jest to innowacja na poziomie światowym, ale nie było dużo takiej muzyki w Polsce – jeśli w ogóle – i propozycja duetu Miszk/Koryzno, choć kameralna, okazuje się wystarczająco przykuwać uwagę. A tych, którzy akurat są w Trójmieście, może przekonać do wizyty na innym festiwalu – odbywającym się właśnie na terenie Stoczni Gdańskiej Soundrive, gdzie dziś wieczorem odbędzie się koncert premierowy tego albumu.
Druga krajowa premiera dnia – o której słów kilka już w kolejnym wydaniu POLITYKI – odbędzie się dziś w warszawskim SPATiFie. To koncert związany z wydaniem nowego albumu Małej Orkiestry Dancingowej, która wcale nie jest taka mała, za to dancingowa z całą pewnością. Tu należy się jednak spodziewać bardziej roots niż futuristic sci-fi sounds.
BLED Roots & Futuristic Sci-Fi Sounds, Alpaka 2021, 7-8/10
PREMIERY PŁYTOWE TYGODNIA
7.08 Natan Ałytjow Veneration and Rememberance
8.08 John Oswald Vertical Time + Aparanprecis, Pony komp.
9.08 Alvars Orchester Deck Brush, iDEAL
9.08 Earth House Hold Daybreak Basements and Broken Hearts, A Strangely Isolated Place
10.08 Beverly Glenn-Copeland Beverly Copeland, Transgressive reed. DL
10.08 Matthew Herbert Noughts + Crosses (Music From The Original Tv Series), Accidental
10.08 Piotr Dang Cichocki, Martin Kaphukusi, Tonga Boys Other Voices/Other Votes, Szara Reneta
10.08 Wodorosty Live @ Plażowisko, Plaża Zachodnia
12.08 Ábris Gryllus Canon, The Death Of Rave
12.08 Max Cooper Yearning for the Infinite Remixes, Mesh
A Certain Ratio ACR:EPR, Mute EP
Aaro Laitinen Quintet From 3 to 23, Eclipse
Alvin Fielder / David Dove / Jason Jackson / Damon Smith The Very Cup of Trembling, Astral Spirits
Antoine Gilloire & Renaud Bajeux Underwater Soil, Suparpang
BLED Roots & Futuristic Sci-Fi Sounds, Alpaka CD, LP, MC
Boldy James & The Alchemist Bo Jackson, ALC
Brandee Younger Somewhere, Different
Brogan Bentley Diapason Rex, Leaving
Celer In Light of Blues, Room40
Chorusing Half Mirror, Western Vinyl
d’Eon Rhododendron, Hausu Mountain
DarkSonicTales DarkSonicTales, Hallow Ground
Devendra Banhart & Noah Georgeson Refuge, Dead Oceans
Diskord Degenerations, Transcending Obscurity
Francesco Cavaliere & Tomoko Sauvage Viridescens, Marionette
Harry Romero The Ghost, Pets EP
Iggy Azalea The End of an Era Bad Dreams
Jackie Hayes There’s Always Going To Be Something
Jade Bird Different Kinds of Light, Glassnote
Jana Rush Painful Enlightenment, Planet Mu
Jerome Hill Patoland, Accidental
John Cage Number Pieces, Another Timbre
John Carroll Kirby Cryptozoo OST, Stones Throw
Joy Orbison Still Slipping vol. 1, XL
Jungle Loving In Stereo, PIAS
Lorna Shore …And I Return To Nothingness EP, Sony
Ludwig Wandinger Rooms, Orange Milk
Mała Orkiestra Dancingowa Wczesny polski pop, Mała Orkiestra Dancingowa
Pole Tanzboden EP, Mute
Rachika Nayar Fragments, RVNG Intl
Roy Montgomery Rhymes of Chance, Grapefruit
Sally Decker In the Tender Dream, NNA Tapes
Sepultura SepulQuatra, Nuclear Blast
Serengeti & Kenny Segal Ajai Double LP, Fake Four
Skerebotte Fatta Appaz, For Tune
Still Woozy If This Isn’t Nice, I Don’t Know What Is, Interscope
Susanna & David Wallumrød Live, SusannaSonata
The Helicopter Of The Holy Ghost Afters, Kscope
The Killers Pressure Machine, Island
Tony Coe & John Horler Dancing in the Dark, Gearbox
Travelogue with CM von Hausswolff & Chandra Shukla Nepal, Touch
Walt McClements A Hole In The Fence, American Dreams
Wednesday Twin Plagues, Orindal
Powyższe płyty ukazały się 13 sierpnia – chyba że oznaczyłem je inną datą.
Komentarze
Nie wiem czy mogę wypowiadać się na wydarzenia polityczne , które mają miejsce w Polsce (mieszkam od bardzo dawna za granicą), ale mimo wszystko obserwuję scenę polityczną w kraju nadwiślanym i pozwolę sobie na krótki komentarz aktualnych wydarzeń na temat lexTVN oraz zhejtowanego ,wyżej wspomnianego Pawła Kukiza. Kto jest zorientowany w polskiej scenie politycznej ,nie powinien być zdziwionym , czy zaskoczonym takim posunięciem Kukiza ,znając jego polityczno-prawicowy profil. Mnie natomiast bardziej zaskoczyło i zdziwiło oburzenie ze strony opozycji i liberałów oraz lewaków,którzy zalali Kukiza falą hejtu. P Kukiz i jego partia mają swoje postulaty (np tzw JOWy), które będzie mógł tylko w taki sposób, z taką koalicją przeforsować i zrealizować. To jest wyrahowana gra polityczna , w której nie ma miejsca na sentymenty, uczucia poprawności politycznej, etycznej uczciwości czy jakichś ideałów sprzed 30 lat. Polityka jest twardym egoistycznym interesem ,w której nie ma sentymentów. Nigdy nie lubiłem Kukiza ,ale również teraz nie jestem zaskoczony, czy oburzony jego posunięciem, dlatego ,że wiem na jakiej zasadzie
funkcjonuje polityka . Kogo obchodzą ideały sprzed wielu lat, kiedy sam bywałem w Jarocinie w jego najlepszym okresie, kiedy slogany typu przyjaźń, braterstwo, wierność, wiarygodność, solidarność itd odgrywały (dla mnie mają kluczowe znaczenie do dziś, no ale nie jestem politykiem 😉 ). Dzisiaj jesteśmy o wiele starsi i postrzegamy świat zupełnie inaczej niż wtedy. Kukiz sądził przypuszczalnie ,wchodząc w politykę, iż zmieni cokolwiek w takowej, ale dość szybko zorientował się, iż to tak nie działa. Jeśli coś chcesz – musisz dać coś w zamian. Tylko nic jest za darmo.
Piątek więc coś do przytupu- takie funkowo-dubowo-taneczne kawałki
Nowy Daft Pank? Nie to A Certain Ratio i ich nowa muzyka z EPki ACR:EPC
https://www.youtube.com/watch?v=nLtdtOAQ40M
Remiksy z wydanego w zeszłym roku udanego albumu Mordechai tria Khruangbin . Tu kawałek w wersji Harvey’a Sutherland’a
https://www.youtube.com/watch?v=2I-STYmXpLc
Nowy, chillowy, track Leisure ,,Mesmerised”
https://www.youtube.com/watch?v=fDwec2_Ug8s
@rufus swell: Nie podejrzewałem, że to napiszę, ale podpisuję się pod niemal każdym zdaniem w Twoim wpisie. Kukiz 15 jest przybudówką partii rządzącej praiwe od początku swojego istnienia – i ja również nie wiem, skąd takie nagłe zdziwienie ostatnimi posunięciami byłego lidera Piersi. A kiedy o moralności i ideałach wypowiadają się takie „autorytety” jak Borysewicz, Skiba, Wojewódzki itd., to zwyczajnie wymiękam. W królestwie ślepców jednooki jest królem.
Dziwna ta rozmowa panow,
ja, „wyjechany” z Kraju sprzed lat…liberal, lewak (?) „wyrahowany” (pisownia oryginalna), fan Kuby Wojewodzkiego z cala odpowiedzialnoscia podzielam opinie
Janusza Panasewicza w sprawie mendy politycznej Kuk/iza.
„Na nazwy i na znaki sr*m”.
———–
ilustruje powyzsze ballada Jacka Kleyffa „Zrodlo”
https://www.youtube.com/watch?v=u6A-P4KpArA
ozzy – sorry za błąd ortograficzny (staram się, mimo wszystko zdarza mi się, za co z góry pszepraszam). Co do meritum, chciałbym zauważyć, iż staram się być w miarę objektywny i trzeźwo patrzeć na polityczne wydarzenia, nie będąc jednocześnie stronniczym. Patrząc na wydarzenia z boku, czy dystansu, można chyba bardziej trzeźwo i neutralnie ocenić problematykę tych posunięć, czy zagrywek politycznych, podejść do nich bardziej analitycznie, aniżeli emocjonalnie. Kukiz jest jaki jest, ale dla niego i jego partii chodzi w zasadzie o egzystencję lub istotę brania udziału w politycznych bataliach, dążyć do własnych celów politycznych. Jak zaznaczyłem – nie moja bajka, ale staram się analitycznie ocenić postępowanie Kukiza, bo chodzi mu tutaj o polityczne przetrwanie i znaczenie. Ażeby nie było nieporozumienia – nie, nie jestem lewakiem, czy prawkiem. Raczej, gdzieś pośrodku politycznego spektrum, albowiem zarówno prawica, jak i lewica mają swoje argumenty, które biorę pod uwagę, chyba że ktoś wie definitywnie po jakiej stronie stoi, więc dla niego nie ma problemu z wyborem opcji politycznej. Wydaje mi się również, iż nie na miejscu jest jednoznaczne wyrażanie swoich poglądów, żyjąc w obcym kraju (np. w Szwecji, która a propos do dzisiaj prezentuje w swoich muzeach np w Uppsala zdobycze i łupy podczas Potopu i nie ma zamiaru ich zwrócić, uważając sprawę za przedawnioną :)) nie biorąc czynnego udziału w politycznych wydarzeniach. Tak w zasadzie, to nie mam zamiaru się nikomu tłumaczyć z moich spostrzeżeń i uwag, również Tobie. Właśnie takie osoby jak Ty czy Kukiz zaślepieni swoją ideologią doprowadzają do dialogowego impasu, do braku możliwości porozumienia, do pogłębiania czeluści skrajnych pozycji, gdzie głos rozsądku i pojednania już dawno przestał mieć znaczenie, tłumiony i dławiony przez skrajne krzykliwe i wrzaskliwe mordy zaślepionych własną racją i przekonaniem ekstremistów politycznych. Czy moja prawda (cokolwiek to słowo znaczy) jest prawdziwsza od konkurenta, czy rywala politycznego? Czy moralność i etyka mają większe znaczenie niż rozsądek i logika? Czy mleko smakuje lepiej od coke? Czy księżyc jest ładniejszy od słońca? Czy Dylan jest bardziej znaczący od Cohena czy McCartneya? Czy weganie żyją zdrowiej od mięsożerców? Czy covid-19 jest mniej groźny od szczepionek? Czy można krytykować środowiska LGBT? Czy Kościół Katolicki to przestępcza instytucja? itd itd. Złotym środkiem jest zawsze kompromis. Kompromis to środek do pokojowego funkcjonowania społeczeństw, unii, narodów. Tego niestety w Polsce nie ma. Brak mądrości i kultury politycznej, również wtedy za czasów rządów PO.
rufus:
nie „pszepraszaj” (pisownia oryginalna) – obiecuje, ze nie bede „poglebial czelusci skrajnych pozycji”. Osobiscie nie lubie wyinaczen. Teksty z inkrustacjami i nieodparta
potrzeba przemawiania do chinskiego ludu przez zamkniety lufcik – skad my to znamy?
Glupota hurtowa a madrosci detalicznej jak na recepte.*)
PS polecam uwadze tekst w biezacej „Polityce” znakomitego, jak zawsze, Tomasza Lipinskiego.
Jezyka polskiego ucze sie od naszego Gospodarza.
*) parafraza cytatu Wislawy Szynborskiej
errata:
ma byc „Szymborskiej” a nie „Szynborskiej”
mea maxima
@ozzy: zdecyduj się: albo jesteś liberałem, albo lewakiem. Jednym i drugim jednocześnie być nie można, bo współczesna lewica jest kompletnie antywolnościowa (czego dowodem choćby Bill C-16 w Kanadzie albo postulaty o zakaz posiadania broni w USA). Jeśli jesteś lewakiem, to powinieneś być też fanem obecnego rządu w Polsce, który jest bardzo blisko komuny (rozdawnictwo typu 500+, przejęcie i propagandyzacja mediów, kult jednostki, brutalizacja sił mundurowych itd.). Natomiast co do Kukiza, to po prostu spełnił on swoją obietnicę wyborczą, bo już w 2015 roku mówił, że będzie dążył do repolonizacji mediów. Ergo – nie wystawił do wiatru swoich wyborców. Nie jestem jego zwolennikiem ani tym bardziej wyborcą, ale szanuję, gdy polityk dla odmiany jest konsekwentny. Tak jak pisał rufus: kto śledzi scenę polityczną, ten nie powinien być zaskoczony ruchem Kukiza. Osobiście dziwię się tej nagonce, tak jakby tylko on jeden głosował za lex TVN. Ale widać taka rola kozła ofiarnego. Rozumiem, że kiedy PO podnosiło wiek emerytalny i dawało większe uprawnienia służbom mundurowym (i to wbrew obietnicom wyborczym!), albo kiedy Belka wprowadzał swój niesławny podatek – też uważałeś ich za „mendy polityczne”? Cytat dosłowny, bo to doskonały przykład osławionej lewackiej tolerancji. Przed chwilą czytałem komentarze w pewnym poczytnym serwisie, gdzie Tobie podobni życzą Kukizowi śmierci. Gratuluję towarzystwa, jest doprawdy doborowe.
P.S. Tomasz Lipiński? Ta „znakomitość”, która śpiewała, że nie wierzy politykom, a potem radośnie poparła PO? Nie, dziękuję.
„Jesteś jak Incitatus, który lgnie do żłoba”
(Jakub Hinc o Pawle Kukizie)
———ponizej Kuba Wiojewiodzki – nie potrzebuje komentarza
Paweł Kukiz wykonywał kiedyś numer Całuj mnie.
Teraz już wiemy kogo i w co.
Jest mi wstyd. Za moją naiwność i głupie sentymentalne koleżeństwo. Za punk rocka. Za te wszystkie wspólne lata. Za Jarocin 93. Za wieczorne rozmowy. Za gówniarski idealizm.
———
Non RSVP
No cóż, można myśleć za siebie i mówić swoim głosem, a można też mieć od tego (wątpliwe) autorytety. W królestwie ślepców…
Akurat w tym kontekście przypomniał mi się cytat Kurta Cobaina, który idealnie pasuje do sytuacji Kukiza
,, Lepiej być znienawidzonym za to kim jestem, niż podziwianym za zakłamanie i tym kim nie jestem”