Kupiłem płytę dla okładki

Każdemu się zdarza, mnie nawet nie pierwszy raz. W końcu okładka to też dzieło sztuki, źródło interesujących kontrowersji czy element identyfikacji pokoleniowej. W wypadku brytyjskiej grupy Gnod powinienem być ostrożny w zakupach, bo choć kojarzy mi się ciepło z tamtejszą sceną psychodeliczną i choć otoczona jest od lat lokalnym kultem, to muzycznie wydawała się co najwyżej drugoligowa. I kontakty z jej muzyką w różnych momentach, nawet z chwaloną bardzo płytą Infinity Machines, a tym bardziej albumem Mirror (z podobnie prostą okładką), kończyły się bez euforii. A płyt wydawali po kilka rocznie. Więc jeśli bez wielkiego namysłu i bez wcześniejszych odsłuchów zamówiłem sobie Just Say No To The Psycho Right-Wing Capitalist Fascist Industrial Death Machine, to owszem, można podejrzewać, że to za sprawą tytułu, ale przede wszystkim jakże komunikatywnej okładki:

gnod1

Zaletą Gnod, szczególnie wobec całej tej nadprodukcji, jest niewątpliwie to, że na kolejnych wydawnictwach potrafi podążać trochę inną ścieżką. Tu, stosownie do lewackiego przesłania – przeciwnego zarazem rabunkowemu kapitalizmowi, jak i zbudowanej na nim współczesnej psychoprawicy – sięgają po inspiracje rodem z przełomu lat 70. i 80. Poza stale obecnymi siermiężnymi psychodelicznymi riffami mamy tu w mniej więcej równych proporcjach inspiracje Public Image Limited i Throbbing Gristle. Mamy desperację, gorycz i wkurzenie, z depresyjnym wpływem na brzmienie. I utwory coraz mocniej oparte na zespołowej dyscyplinie grania, wytrzymujące te monumentalne rozmiary (do ponad 12 minut) – nie jest to jeszcze w żadnym razie Swans w dzisiejszym kształcie, ale nie bardzo daleko od połączenia gry symbolami i hałaśliwą muzyką, prowokacji artystycznej i ciężkiej rytmiki, jaką zespół Giry prezentował na początku. Tyle że z wpisywaniem się zarazem w typowo angielski, robotniczy etos punkowy (tekst Stick in the Wheel, przy czym gitary w tym utworze idą raczej w stronę wczesnych nagrań Sonic Youth).

Podstawowe pytanie, jakie trzeba sobie zadać: Czy ten album jest choć w połowie tak dobry jak okładka? Ja bym na to odpowiedział z zachowaniem politycznej poprawności: tak, jest w połowie tak dobry jak okładka. Dlatego zakup dla okładki ma w tym wypadku sens – bo jak już gdzieś sygnalizowałem, jeśli chodzi o szybką identyfikację światopoglądową, trudno będzie Gnod na scenie muzycznej w najbliższym czasie przebić. Płyta to płyta, nie tylko muzyka, koncepcja graficzna (autorstwa Johnny’ego O) jest w tym wypadku istotną częścią przekazu, a zauważyć zespół Paddy’ego Shine’a warto. Poza tym – jak wieść niesie – najlepsze w wypadku jego formacji są i tak występy na żywo.

GNOD Just Say No To The Psycho Right-Wing Capitalist Fascist Industrial Death Machine, Rocket 2017, 7/10