Bez pychy
Dyskusja pod jednym z wcześniejszych wpisów – o tym, czy nie jest czasem pychą branie się za pisanie o muzyce, której się nie lubi – skłoniła mnie do wzięcia dziś na warsztat muzyki, którą lubię. Co więcej, muzyki duetu, który od „pychy” sam jest tak daleko, jak tylko można być – od lat robi swoje […]