Oczywiście nic. I tym (optymistycznym w rzeczywistości) stwierdzeniem mógłbym zakończyć, czyniąc z tego najkrótszy esej blogosfery. Ale coś mi jednak mówi, że napisanie jeszcze paru słów będzie bardziej fair. Na nowej płycie Oneidy z Brooklynu (doszliśmy do czasów, kiedy większość … Czytaj dalej
29.06.2011
środa