Gdyby był potrzebny dobry, wysmakowany lounge do salonów pogrzebowych, nie znaleźlibyście lepszego. I chyba nic dziwniejszego w tym tygodniu nie znajdziecie. Pamiętacie Williama Basinskiego, który zyskał sławę, wydając swoje stare, ambientowe pętle na taśmach w różnym stopnia degradacji, ku uciesze … Czytaj dalej