W listopadzie wydawcy próbowali mnie zabić. W przenośni, choć jedną paczką nawet dostałem w głowę – bo sterta była za wysoka. Na szczęście płyty były opakowane w kopertę bąbelkową, a ta równie dobrze chroni samą płytę, jak i świat – … Czytaj dalej
W listopadzie wydawcy próbowali mnie zabić. W przenośni, choć jedną paczką nawet dostałem w głowę – bo sterta była za wysoka. Na szczęście płyty były opakowane w kopertę bąbelkową, a ta równie dobrze chroni samą płytę, jak i świat – … Czytaj dalej