W roku 1969 David Bowie wiedział o piosence więcej niż ktokolwiek inny, choć niewiele na to wskazywało. Miał za sobą paroletnią karierę, bez wielkich sukcesów, ale wszystko zmieniła jedna decyzja: naprędce nagrany (w czerwcu) i błyskawicznie wydany na singlu utwór … Czytaj dalej
Wpisy w kategorii: rok 1979
40 lat nieznanych przyjemności
Mam dwa ukochane studyjne albumy Joy Division. Wiem, brzmi to jak suchar. Zresztą tak naprawdę od zawsze mam jeden. Kiedyś Closer na winylu Tonpressu. Ten wybór był prosty. Pod koniec lat 80., kiedy ukazały się polskie wydania, nie miałem dość … Czytaj dalej
Krtk jst pkn
Krótkie jest piękne. Przypomniał mi o tym nowy numer „Noise Magazine”. Gdy już przeczytałem teksty moich ulubionych felietonistów, rzuciłem się na opowieść o płycie S.O.D. Speak English or Die, która – co uświadomiłem sobie w trakcie lektury – ma już … Czytaj dalej
Każdy przyzna, że słabizna?
Nawet najgorsze płyty wielkich zespołów sprzed lat to klasyki. I nawet te kiedyś gorzej oceniane, po latach zyskują zamiast tracić. Perspektywa każe zapomnieć o małych, za to powiększa wielkich. Prawda? Nie, są to rzecz jasna same bzdury. O tym, dlaczego … Czytaj dalej
A gdyby tak polski Daft Punk?
Taka myśl przyszła mi do głowy w miniony czwartek, gdy w Nokturnie gościliśmy Andrzeja Korzyńskiego i przypominaliśmy jego płyty wydawane w tej chwili za granicą przez wytwórnię Finders Keepers. Temat nagrań Korzyńskiego pojawiał się już na tym blogu parokrotnie, najszerzej … Czytaj dalej