Taśma tygodnia #111

Eurowizja nie ma najmocniejszego utworu o homoseksualnej miłości w tym tygodniu. Nie ma też utworu najbardziej memicznego. Nie ma też na pokładzie polskiego kawałka, który mógłby wygrać Eurowizję. Nie ma wreszcie fantastycznie śpiewającego po hiszpańsku Marcina Maseckiego. Wychodzi na to, że niewiele się tam dzieje. Prawie całe muzyczne życie jest ciągle poza tym sympatycznym skądinąd konkursem, o czym niech świadczy niniejsza playlista. Miłego odbioru.