Żona enta

Nie to, że któraś tam z kolei. Nie żona n-ta, lecz żona enta. Takiego drewnianego stworzenia z Tolkiena. Entowie żyli bez żon, bo żony poszły inną drogą i dwie płcie rozeszły się prawie jak dwa gatunki. I tak trochę jest dziś z hip-hopem w Polsce, a ponieważ sporo czasu w trakcie ostatnich dni spędziłem rozmawiając o tym zjawisku, przyszło mi do głowy, że uderzający brak kobiet w polskim hh stawia je trochę na pozycji entowych żon. A całemu gatunkowi odbiera bardzo dużo potencjalnych atutów.

O tym, co tracimy, nieźle mówi nam – po raz drugi już, bo przecież wcześniej była rewelacyjna płyta „Speech Therapy” – londyńska raperka Speech Debelle. Owszem, jak sam już wcześniej zauważałem, damskie wcielenie Mike’a Skinnera i jego The Streets. Owszem, w pewnym sensie typowa dla Wielkiej Brytanii postać eklektycznie mieszająca hiphopową tradycję z wątkami klubowymi, a nawet czysto popowymi – bo i tu Speech Debelle nie stroni od prostych rozwiązań podkreślających liryczną stronę całego interesu (smyczki, fortepian, chórki w refrenach). Ale też kobieta, wypuszczająca trochę naładowanego testosteronem powietrza z zatęchłej raperskiej szatni.

Poprzednio namawiałem do słuchania płyty Speech Debelle od końca i teraz mógłbym właściwie powiedzieć to samo. „Sun Dog” jest znów niesłychanie emocjonującym, budowanym trochę nie po hiphopowemu finałem. Jeśli kogoś wcześniej nie urzekła dość konwencjonalnie rapowa Speech w otwierającym album „Studio Backpack Rap”, jeśli kogoś nie przekonało naładowane emocjami „Elephant”, nie wzruszyło bardzo Skinnerowskie „Shawshank”, a „I’m With It” nie porwało wymyślonym chyba pod koncerty chórkowym refrenem, rozłoży go na łopatki właśnie dyskretnie rozpoczynający się, ale potem szybko rozwijający utwór zamykający płytę. Autorka buduje tutaj atmosferę w sposób zupełnie niezwiązany regułami jakiegokolwiek gatunku.

Dziś Debelle o śmierci Whitney Houston odpowiada cytatem z tekstu jej piosenki: „There comes a point when you will exhale” – mówi. Ja odpowiedziałem tutaj.

SPEECH DEBELLE „Freedom of Speech”
Big Dada 2012
8/10
Trzeba posłuchać:
„Elephant”, „Shawshank”, „Sun Dog”.