Z czego składają się Dziewczyny

Jakiś czas temu wszedłem, że tak powiem, w posiadanie nowych Girls. Płyta „Father, Son, Holy Ghost” bryluje w zestawieniach na koniec roku (przynajmniej w niektórych) i jako rzecz prezentująca niezłe proporcje folku, alternatywno-rockowego grania i powrotu do muzyki lat 70. może się z pewnością podobać. Tyle że jak dla mnie w tym mieszaniu konkretnych wpływów idzie trochę za daleko.

1. Girls a la Cat Power

Girls „My Ma”

Girls – My Ma by artsandcraftsmx

Cat Power „The Greatest”

2. Girls a la hard rock

Girls „Die”

Girls – Die by artsandcraftsmx

Deep Purple „Highway Star”
(może też zawierać śladowe ilości Black Sabbath i Pink Floyd)

Deep Purple – Highway Star by SantaDaminga

3. Girls a la Americana

Girls „Forgiveness”

Girls – Forgiveness by artsandcraftsmx

Hm, tutaj w głowie mam początek z Lambchop i końcówkę z Wilco. Jakieś wskazania, podpowiedzi? Bo obawiam się, że mamy do czynienia z tyleż przyjemnym albumem, którego można słuchać non-stop, co z płytą-wykopaliskiem wpływów – a te po przekroczeniu pewnej granicy zaczynają ciążyć i przeszkadzać.

Że to nie wtórny wtorek tym razem? Eee, przecież wtórni jak jasna cholera!

GIRLS „Father, Son, Holy Ghost”
Fantasy Trashcan 2011
7/10
Trzeba posłuchać:
jak wyżej.