Muskanie dużego jacka

Powiedzmy sobie szczerze: ten sposób wykorzystywania gitary, o którym chcę wspomnieć dzisiaj, stoi na drugim biegunie w stosunku do tego opisywanego wczoraj. Na to, co robi szwedzki spec od dronów Joachim Nordwall, mój znajomy gitarzysta miał już lata temu barwne określenie: solówki na jackach. Gdzie „jack” to po prostu nazwa popularnego wtyku, który pozwala połączyć gitarę ze wzmacniaczem. Jeśli go nie wepniemy, też można na tym grać, tyle tylko, że ograniczone są możliwości w zakresie artykulacji, a brzmienie – cóż, nieco inne. Mimo to tytułowy A Map of Guilt z duetowej płyty Nordwalla z Matsem Gustafssonem mógłby się spodobać nawet co bardziej otwartym fanom gitarowego grania. Dlaczego? Idealnie (słowo-klucz dla Nordwalla, założyciela oficyny iDEAL) łagodzi skutki długotrwałej ekspozycji na solówki, riffy, popisy i cały ten znój związany z gitarą elektryczną. Cały album – z szamańską okładką, chyba najlepszą, jaką w tym roku widziałem – jest przy tym demonstracją nieszablonowego myślenia dwóch szwedzkich improwizatorów, których zaszufladkować trudniej, niż by się zdawało.

Przede wszystkim zaskakujący może być tu wkład Gustafssona, który na charakterystycznych dla siebie saksofonach gra nieco mniej niż zwykle, a kiedy już gra, są to raczej łagodne brzmieniowo, zapętlające się frazy albo długie pomruki, inaczej niż w jego najbardziej znanym wcieleniu z The Thing czy Fire! Saksofony – które wliczone zostają na okładce płyty do „blowing stuff” – ustępują tu często miejsca organom. Nordwall poza gitarą używa syntezatora. Ale na czym przez prawie 20 minut medytują muzycznie we wspomnianym A Map of Guilt? Może i na tych delikatnie muskanych końcówkach jacków, nieistotne to zresztą wobec tego, że efekt został osiągnięty. Nie ułatwia klasyfikacji stylistycznej utwór Approaching. Blood Gushing, budujący suspense jak z horroru – tyle że tu przynajmniej zarówno saksofon, jak i basowe struny gitary czy syntezator są źródłami dźwięku stosunkowo łatwymi do zidentyfikowania. Already Cold. Unprepared to właściwie jedyny utwór, który Gustafsson mógłby bez dużego problemu przenieść na którąś z pozostałych swoich płyt. She Denied the Grass Getting Heavier odnosi się do ciężkiego – jak w tytule – dronowego minimalizmu, wrażenie robi tu wykreowana zapewne przez Nordwalla potężna, choć zepchnięta na drugi plan tło (niedawno Nordwall takie potężne drony prezentował na solowej płycie The Ideal Black). Mocniejszy i bardziej grzytliwy finał przynoszący odniesienia do muzyki industrialnej, czyli utwór Marks Covered by Wet Cloth, przecięty jest w połowie wyłaniającą się zza metalicznej, budowanej na krótkim pogłosie ściany dźwięku partią saksofonu, którą osobno Gustafsson mógłby zaprezentować na solowym albumie dla ECM, gdyby ECM kiedykolwiek wpadł na pomysł, żeby go zaprosić. Co nie wydaje się oczywiste, bo choć obaj panowie prawdziwy czad zostawili za drzwiami studia, to ciągle są jeszcze za daleko od ciszy dla Manfreda Eichera.

Te wszystkie tytuły nagrań duet wziął od Barbro Lindgren, szwedzkiej pisarki znanej u nas nieźle jako twórczyni literatury dziecięcej. Podejrzewam jednak, że wycięte zostały raczej z jakiejś jej książki dla dorosłych. A album – podobnie jak inne płyty z katalogu Bociana – trafił na Bandcamp, gdzie każdy może wrzucić cokolwiek, jak to ujmuje zabawna piosenka z kanału Anthony’ego Fantano. Czyli tyleż łatwo ją znaleźć, co zignorować. Jestem zdecydowanie za tym pierwszym i – co za tym idzie – staję tu po stronie tych wszystkich, którzy lubią czasem, choćby i dla medytacji, pomuskać dużego jacka.

MATS GUSTAFSSON & JOACHIM NORDWALL A Map of Guilt
, Bocian 2017, 7/10