Popek kontra Coelho (zawiera brzydkie wyrazy)

Publikuję to nocą, żeby nie było większej afery, bo treści z gatunku takich, które potrafią na różne sposoby wstrząsnąć. Bohaterów dwóch. Popek ma jakieś 36 lat, pochodzi z Legnicy i wygląda tak. Paulo Coelho ma lat 67 i pochodzi z Rio de Janeiro, jest bardziej popularny niż Popek i wygląda tak. I jeśli na moment zapomnicie o tatuażach, bliznach na twarzy (choć Coelho pisał, że Twoje blizny są twoją siłą), nakazie aresztowania, złotych zębach i walkach MMA tego pierwszego, pewnie z równym co ja zaskoczeniem przyjmiecie teksty z płyty Król Albanii duetu Popek i Matheo, które przeglądałem podczas pisania zupełnie innego materiału. W Polifonii tym razem trochę brzydkich wyrazów, a trochę udowadniania podobieństw Popka i Coelho.

Zaczyna się to tak: Siedzę sobie w studio, dzwoni do mnie Matheo / Mówi: Popek, zróbmy razem muzyczne arcydzieło. I już te rymy eo-eo (albo eło-eło) oraz imię rodem z Półwyspu Iberyjskiego powinny mi dać do myślenia. Autorzy płyty są w głębi duszy bardziej portugalscy niż albańscy. A Popek ma w dodatku na imię Paweł. Wiecie pewnie, jak to będzie po portugalsku? Poza tym polski raper wyznaje zasady bliskie naukom Alchemika: Sam kreuję swoją przyszłość i wiem, jak ma wyglądać. Coelho, co nie bez znaczenia, też pisał piosenki.

Dystans do religii, za który w kościołach nie lubią Coelho (jeśli wierzyć relacjom, uprawiał czarną magię), cechuje również Popka, co słychać w drugim utworze: Ksiądz i jego chore teksty tematem mojej piosenki / Chciałbym ojcze z tobą jebnąć koks do nosa / Razem byśmy ugotowali crack / Poszli razem na kurwy, jebali bez kondoma. Warto tu zauważyć, że owo „bez kondoma” to dziś kluczowe pojęcie z filozofii polskiego hip-hopu. Symbol odwagi, który w czasach pokoju oddaje heroizm gestu odpowiadający szarży ułańskiej. A sam Popek to człowiek wątpiący, lecz w głębi duszy pogodzony ze sobą, skłonny do refleksji: Posłuchajcie głosu serca, a nie kazania w kościele.

W kolejnym utworze podmiot liryczny pracuje pilnie nad własną samooceną, powtarzając wyrafinowaną mantrę: Jestem królem, więc wszyscy kurwa łapy w górę! Stara się zachować równowagę między ciałem i umysłem, a może po prostu korzysta z tego, że nazwy współczesnych siłowni mają mitologiczny charakter: Wjeżdżam na Olimp, tak jak na dzielnie wam / U mego boku stoi królewska świta brat. Ten oczyszczony idealista pozostaje jednak wrażliwy na spojrzenia innych (Co kurwo patrzysz się), deklarując zarazem otwarte społecznie podejście do zdobywania wiedzy (W dziurawych butach poszedłem w świat / Moim mentorem została ulica) i chęć kontynuowania nauki na szczeblu międzynarodowym (Przemierzam bezkres rzymskiego raju / Mam 200 euro, plecak pełen marzeń / I tak się bujam, z kraju do kraju). Gdy w końcu udaje mu się rozwinąć talent (On jest dziką różą, która wyrosła z betonu), staje się kimś (Szopen rapu i hałasu król), a to pozwala mu robić to, co naprawdę lubi (Nakurwiamy łubudu). Bo los pragnie – dodałby Coelho – byś spełnił swoją Własną Legendę.

Wrażliwemu sercu towarzyszy wrażliwy żołądek, co powoduje, że w pewnym momencie emigracja – a szczególnie przedłużający się pobyt w Anglii – staje się dla bohatera utrapieniem (I tak tutaj muszę wydawać funty / I jeść rano tłusty English breakfast / Patrzeć na te brzydkie angielskie kurwy / I ćpać koks, po którym trzy dni nie srasz), z którym jednak próbuje sobie radzić z dnia na dzień, hołdując zasadzie carpe diem (Król na wakacje chce jechać / Odpocząć, hajs rozjebać / Nie będę niczego zwiedzał / Będę chodził po imprezach i mieszkał na imprezach).

Dla mnie istnieje tylko dzisiaj – pisał autor Alchemika. Popek sygnalizuje, że tę książkę czytał: Czasem mówią ci, że nie dasz rady / A ich słowa lecą w dół jak wodospady / Unieś w górę się ponad swoje wady / Możesz zdobyć cały świat, nie będąc doskonałym – radzi w Wodospadach. Odnajdźcie światło w mroku, nie patrz na swe porażki / Ludzie wyjdźcie z bloków, użyjcie wyobraźni – dodaje w Wiara czyni cuda, utworze, w którym zdradza swoje wielkie życiowe credo:

Słuchajcie głosu serca, a nie zawistnych ludzi
Niech drogę ci oświeca twój otwarty umysł
Kochaj dziecko swoje, nie zawiedź swej rodziny
Ruszajcie do boju, leniwe skurwysyny!

Któż inny znalazłby tak zaskakujący rym do „rodziny”? Z drugiej strony – gdyby nie ten rym, to byłby przecież Alchemik w czystej postaci. Pora więc na wnioski z tej krótkiej analizy: Popek nie mówi Coelho. On Coelho, za przeproszeniem, nak…wia.

Prawdopodobnie żaden artysta nie chciałby zostać doklejony do analizy tekstów Popka, więc oszczędzę im tego, zainteresowanych recenzjami prosząc o przejście do któregoś z pozostałych wpisów. Zainteresowani Popkiem i Coelho mogą jeszcze po lekturze tego wpisu zmierzyć się ze specjalnym quizem na Polityka.pl. Co jest zajęciem tylko dla ludzi o mocnych nerwach. Sam musiałem się zadowolić wynikiem 19/20 – i to na świeżo po pracy nad pytaniami.

Żeby nie było, że quiz zmyślony, poniżej spoiler zawierający źródła prawidłowych odpowiedzi [proszę nie czytać, jeśli nie chcecie sobie zepsuć przyjemność z rozwiązywania testu!]

Sam kreuję swoją przyszłość i wiem, jak ma wyglądać
Popek, „Fabryka hitów”

Dla mnie istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej

Coelho, „Alchemik”

Możesz zdobyć cały świat, nie będąc doskonałym
Popek, „Wodospady”

Posłuchajcie głosu serca, a nie kazania w kościele
Popek, „Zakazany owoc”

Aby zapomnieć o zasadach, należy je znać i szanować
Coelho, „Czarownica z Portobello”

Nad nami czarne chmury, szybko rozwieje wiatr
Popek, „Jestem królem”

Bóg ukrył piekło w samym sercu raju
Coelho, „Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam”

Przemierzam bezkres rzymskiego raju
Popek, „Król Cyganów”

Jesteś tym, czym wierzysz, że jesteś
Coelho, „Czarownica z Portobello”

Idę swoja drogą, proszę, nie zatrzymuj mnie
Popek, „Nigdy więcej”

Twoje blizny są twoją siłą
Coelho, „Czarownica z Portobello”

Rozpamiętywanie jest zajęciem starców
Coelho, „Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam”

Świat należy do odważnych, a wiara czyni cuda
Popek, „Wiara czyni cuda”

Miłość jest jak narkotyk
Coelho, „Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam”

Zawsze trzeba podejmować ryzyko
Coelho, „Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam”

Bo w oczach tkwi siła duszy
Coelho, „Alchemik”

Zbudujmy razem most i więcej go nie palmy
Popek, „Każdy z nas”

Bo los pragnie, byś spełnił swoją Własną Legendę
Coelho, „Alchemik”

Zdrada to cios, którego nie oczekujesz
Coelho, „Alchemik”

W dziurawych butach poszedłem w świat
Popek, „Król Cyganów”