Gdzie się podział Justin Vernon…

…zwycięzca licznych plebiscytów na płytę roku sprzed dwóch lat? Pomyślałem sobie o tym dziś, przygotowując zestawienie najciekawszych „dużych” albumów roku dla „Polityki” (na blogowe przyjdzie jeszcze czas) i biorąc udział w ciekawej (mam nadzieję – piłeczka po stronie czytelników) zabawie pod hasłem Album Roku na tej stronie. Otóż jak dobrze pójdzie, Vernon może się pojawić w czubie zestawień na aż dwóch płytach – gościnnie na „Hadestown” i jeszcze bardziej gościnnie na albumie Kanye Westa. Ale na obu był ważnym gościem.

Vernon z kolei uświadomił mi, jak blisko był w tym roku świat czarnej muzyki z dominującymi ostatnio w zestawieniach muzykami folkowymi i tymi ze sceny alternatywnej. Poza Vernonem u Kanye Westa jest ważny przypadek The Roots, którzy samplowali (ze świetnym skądinąd efektem, wcale nie gorszym niż u KW) Joannę Newsom i Monsters Of Folk. Współpraca Janelle Monae z Of Montreal zaowocowała gościnnymi występami po obu stronach. Hip-hop i R&B szukają wsparcia u pupilków amerykańskiej alternatywy. To na pewno będzie miało dalszy ciąg.

Z zupełnie innej beczki: dziś początek trasy koncertowej Mikrokolektywu. Nie ma więc wyjątkowo płyty (słuchałem ostatnio ze zrozumiałych względów mieszanki z całego roku) , tylko obowiązująca rozpiska. W czwartek w dwójkowym Nokturnie do zdobycia bilety na warszawski występ.

14.12. Kraków – Re
16.12 Łódź – Jazzga
17.12 Warszawa – Powiększenie
21.01 Wrocław – OPT
18.02 Bydgoszcz – Mózg
19.02 Poznań – Dragon
20.02 Katowice – Hipnoza